Równo rok temu zrobiłam testy na nietolerancję pokarmową i moja codzienna dieta uległa przemianie o 180 stopni. Pamiętam, że chciałam by coś wyszło - by nareszcie wiedzieć co mi szkodzi. Jakie miałam objawy? Codzienny ból brzucha - czasami aż nie do zniesienia, problemy z przemianą materii, problemy z cerą, skórą... Skóra sucha tak bardzo, że żadne kremy czy oliwki na nią nie działały. Tak, tak - skóra reaguje na to co jadłam!
Niestety ilość jaka wtedy wyszła na testach przeraziła... Pszenica, mleko, jajka, kukurydza, drożdże, orzechy, żyto, owies, wieprzowina, owoce morza, imbir, truskawki...
Oczywiście nie wszystko w takim samym stopniu nietolerancji, nie każdy produkt daje te same objawy. Na cerę i skórę szkodzi najbardziej pszenica i mleko.
Niestety ilość jaka wtedy wyszła na testach przeraziła... Pszenica, mleko, jajka, kukurydza, drożdże, orzechy, żyto, owies, wieprzowina, owoce morza, imbir, truskawki...
Oczywiście nie wszystko w takim samym stopniu nietolerancji, nie każdy produkt daje te same objawy. Na cerę i skórę szkodzi najbardziej pszenica i mleko.
Kaszy jaglanej nie jadłam nigdy wcześniej a od pół roku jest u mnie podstawowym śniadaniem.
Przyszła pora na eksperymenty z tą kaszą. Przepis na budyń jaglany śmignął mi już dawno ale nie wypróbowałam. Teraz bez przepisu, "na oko" :)
Deser bez cukru.
Składniki na budyń:
kasza jaglana
kakao
daktyle
Mus:
kiwi i pół banana
Kaszę jaglaną podgrzewany w suchym garnuszku, do momentu aż poczujemy jej zapach. Płuczemy 2-3 razy. Zalewamy wodą - minimum dwa razy więcej wody niż samej kaszy. Budyń nie może być zbyt gęsty. Gotujemy. Dodajemy daktyle i kakao - ilość w zależności od tego jak słodki chcemy budyń. Miksujemy całość na gładką masę. Budyń gotowy :)
Mus - to nić innego jak zmiksowane kiwi z bananem. Samo kiwi byłoby zbyt wodniste, a banan daje tą konsystencję musu.
Nakładamy do pucharkow i gotowe :)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz